Witajcie, Dobrzy Ludzie!
Chcemy Was zaprosić do wspólnego przeżycia Jubileuszu 800-lecia Stygmatów św. Franciszka z Asyżu.
Główne uroczystości w naszym kościele 17 września rozpoczną się Eucharystią o godz. 18.00, którą odprawi wielki miłośnik św. Franciszka – kard. Grzegorz Ryś. Po Mszy Ksiądz Kardynał w Kaplicy Stygmatów zainstaluje na stałe relikwie św. Franciszka i dokona poświęcenia dźwiękoszczelnego konfesjonału.
Dziękując Bogu za niezwykły dar, jaki dał światu w osobie Biedaczyny z Asyżu, chcemy w naszej modlitwie pamiętać o wszystkich noszących stygmaty swoich cierpień, chorób i słabości. Jeśli tylko możecie, dołączcie do nas tego dnia.
Fragmenty z „Rozpamiętywań o Stygmatach” (XIV w.)
Przyszedł dzień Podwyższenia Krzyża Najświętszego, i św. Franciszek o poranku trwał na modlitwie przed wejściem do swej celi i modlił się w ten sposób: «O mój Panie Jezu Chryste, zanim umrę, proszę, byś dał mi dwie łaski: pierwszą, abym odczuwał, jak to tylko jest możliwe, w mym ciele i duszy to cierpienie, jakiego Ty, słodki Jezu, doświadczyłeś w godzinie Twej najokrutniejszej śmierci; druga jest taka, bym odczuwał w mym sercu, jak to tylko możliwe, Twoją niezwykłą miłość, dzięki której Ty, Synu Boży, byłeś gotowy, by znieść dobrowolnie taką mękę dla nas grzeszników». I modląc się, tak bardzo wzrastał w nim ogień pobożności, że cały poprzez miłość i współcierpienie przekształcał się w Jezusa. I trwając w tym stanie, i zapalając się w kontemplacji, tego poranka widział schodzącego z nieba Serafina z sześcioma błyszczącymi i rozpalonymi skrzydłami. Ten Serafin bardzo szybko zbliżył się do św. Franciszka. Wyraźnie zobaczył, że nosił on na sobie obraz człowieka ukrzyżowanego, a skrzydła były tak rozłożone, że dwa rozłożone ponad głowę, dwa były gotowe do lotu i pozostałe dwa zakrywały całe ciało. W tym seraficznym objawieniu Chrystus mówił do Franciszka o pewnych tajemniczych i wzniosłych rzeczach. Od tego czasu na dłoniach i stopach św. Franciszka poczęły pokazywać się znaki gwoździ. Jego ręce i nogi były przebite pośrodku gwoźdźmi, których główka wystawała na zewnętrznej stronie dłoni i na grzbiecie stóp, a ich ostrza wystające poza ciało zauważalne były od wewnętrznej części dłoni i u spodu stóp w taki sposób, że wydawały się powykrzywiane i skręcone podczas wbijania. Były takiej wielkości, że z łatwością można by w ich miejsce włożyć palec, a główki gwoździ były okrągłe i czarne. Na prawym boku pojawiało się przedstawienie rany zadanej dzidą. Rana ta nie była zagojona, ale czerwona i pełna krwi, która potem często wypływała na tunikę św. Franciszka i na jego opatrunki.
Kilka słów o obrazie Rafała Hadziewicza
Stygmatyzacja św. Franciszka
(Warszawa, 1850, olej, płótno)
W twórczości Hadziewicza znajdujemy kilka przedstawień św. Franciszka. Dzieło w naszym kościele nie jest sygnowane; datę jego powstania ustalono na podstawie wzmianki w „Kurierze Warszawskim”: Wymalował dwa obrazy olejno własnego pomysłu przedstawiające Śgo Franciszka otrzymującego rany i drugi pozostający w zachwyceniu. Kompozycja obrazu oparta jest o przekątne, przecinające się na sercu Świętego. Jedna, biegnąca od prawego górnego narożnika, w którym widzimy Chrystusa na krzyżu, ku lewemu dolnemu – z leżącym Barankiem, symbolem paschalnej ofiary Chrystusa. To linia sacrum. Druga – to linia profanum, która łączy elementy ziemskie: od pejzażu (lewy górny narożnik) do kosza z warzywami (prawy dolny narożnik). To niezwykle wymowne, biorąc pod uwagę życie i nauczanie św. Franciszka.
Święty w modlitewnym omdleniu podtrzymywany jest przez anioła i dwa aniołki. Szeroko rozłożone ręce przyjmują stygmaty. Lewa ręka opiera się na otwartej księdze, na której położona jest czaszka. Jeden z aniołków z zaciekawieniem przykłada rączki do rany w boku Świętego. Twarz Franciszka, pogrążona w ekstazie, z załzawionymi i lekko podbiegłymi krwią oczami nosi rys studium portretowego.
Obraz ten wyróżnia się zarówno poziomem artystycznym jak i rozbudowaną warstwą ikonograficzną i stanowi jeden ze znakomitszych obrazów sakralnych Hadziewicza.
na podstawie tekstu j. Puciaty-Pawłowskiej
Franciszku, który otrzymałeś stygmaty na górze La Vernie, świat tęskni za tobą jako za ikoną Jezusa ukrzyżowanego. Potrzebuje twojego serca otwartego ku Bogu i ku człowiekowi, twoich stóp bosych i zranionych, twoich rąk przebitych i błagających. Tęskni za twoim głosem słabym, ale potężnym mocą Ewangelii.
Pomóż, Franciszku, dzisiejszym ludziom uznać zło grzechu i szukać oczyszczenia z niego w pokucie. Pomóż im wyzwolić się z samych struktur grzechu, które uciskają dzisiejsze społeczeństwo. Ożyw w rządzących świadomość tego, jak nagląca jest potrzeba pokoju wewnątrz narodów i pomiędzy nimi.
Niech młodym udzieli się twoja świeżość życia, zdolna przeciwstawiać się zasadzkom różnorakich kultur śmierci. Dotkniętym wszelkiego rodzaju złem przekaż, Franciszku, twoją radość płynącą z umiejętności przebaczania. Wszystkim ukrzyżowanym przez cierpienie, głód i wojnę otwórz na nowo bramy nadziei. Amen.
(Jan Paweł II na La Vernie, 17 września 1993)
Jeśli zechcesz wesprzeć powstanie dźwiękoszczelnego konfesjonału w naszym kościele – dziękujemy w imieniu wszystkich, którzy z niego będą korzystać!
Ofiary można złożyć do skarbonki przy ołtarzu Jezusa Miłosiernego bądź wysłać na konto naszej Parafii: 45 1140 2004 0000 3402 8059 9599 (z dopiskiem: konfesjonał).
Rzymskokatolicka Parafia św. Antoniego z Padwy,
ul. Senatorska 31, 00-099 Warszawa
www.swietyantoni.com.pl